
Hyundai i Kia – jak koreańskie marki podbiły rynek europejski?
Jeszcze kilkanaście lat temu wielu z nas podchodziło do koreańskich samochodów z dużą rezerwą. Kojarzyły się raczej z budżetowymi propozycjami – prostymi, niezbyt porywającymi, za to tanimi. Kiedy ktoś mówił, że kupił Hyundaia lub Kiję, słyszeliśmy to często jako: „nie stać mnie na japońskie czy niemieckie, więc wziąłem to”. I choć może brzmi to dziś jak niesprawiedliwy stereotyp, jeszcze w pierwszej dekadzie XXI wieku takie właśnie było postrzeganie tych marek na europejskim rynku.
A potem coś się zmieniło. A właściwie – bardzo wiele się zmieniło. I teraz, patrząc na najnowsze modele Hyundaia i Kii, zadajemy sobie pytanie: jak to się stało, że Koreańczycy nie tylko nadrobili dystans, ale w wielu przypadkach zostawili konkurencję z Europy i Japonii daleko w tyle?
Inwestycje, które zaczęły przynosić owoce
Z naszej perspektywy wszystko zaczęło się w momencie, gdy Hyundai i Kia (które należą do tego samego koncernu – Hyundai Motor Group) zdecydowały się zainwestować nie tylko w technologie, ale też w ludzi. Zatrudnienie Petera Schreyera – niemieckiego projektanta odpowiedzialnego wcześniej m.in. za wygląd Audi TT – było jednym z pierwszych kroków ku zmianie wizerunku. Samo logo Kii się nie zmieniło, ale samochody, które zaczęły wychodzić spod jego ręki, wyglądały już zupełnie inaczej: nowocześnie, pewnie, z charakterem.
Inżynierowie z Europy, design z Niemiec i produkcja w Słowacji i Czechach – to przepis, który Koreańczycy opanowali do perfekcji. Zamiast próbować kopiować konkurencję, zaczęli tworzyć własną tożsamość. I ta tożsamość okazała się bardzo przekonująca.
Oferta szyta na europejską miarę
Jednym z kluczowych czynników sukcesu koreańskich marek był fakt, że przestały projektować samochody wyłącznie pod gusta klientów z Azji czy Ameryki Północnej. Zaczęły powstawać modele, które trafiały w sedno potrzeb europejskich kierowców – od miejskich hatchbacków po SUV-y, które nie tylko dobrze wyglądały, ale też dobrze jeździły. Hyundai i Kia zaczęły oferować świetny stosunek ceny do jakości, przy jednoczesnym wzroście standardów wykończenia, komfortu i niezawodności.
Dodajmy do tego jedną z najdłuższych gwarancji na rynku – 7 lat w przypadku Kii – i otrzymujemy mieszankę, która dla wielu osób stała się po prostu logicznym wyborem. Bo po co przepłacać za znaczek, skoro można mieć nowoczesne auto z gwarancją spokoju?
Elektryfikacja, czyli jak zostawić konkurencję w tyle
Trzeba przyznać, że Koreańczycy bardzo szybko zrozumieli, że przyszłość motoryzacji to elektromobilność. I to właśnie Hyundai i Kia zaczęły wypuszczać na rynek jedne z najlepszych elektryków w swoich klasach – bez zbędnego zadęcia, bez obiecywania cudów, ale z realnymi parametrami, które imponują.
Modele takie jak Kia EV6 czy Hyundai Ioniq 5 pokazały, że koreańskie koncerny nie tylko nadążają za rynkiem, ale wręcz potrafią go wyprzedzić. Nowoczesna platforma E-GMP, szybkie ładowanie, realne zasięgi i ciekawe rozwiązania stylistyczne – to wszystko sprawiło, że wielu z nas zaczęło traktować te marki jako wzór do naśladowania, a nie tanie alternatywy.
Zmieniona mentalność klientów
Zauważyliśmy też inny, może jeszcze ważniejszy aspekt – zmieniła się nasza mentalność jako klientów. Już nie myślimy o marce w kategoriach narodowości, prestiżu czy zaszłości. Coraz częściej liczy się konkret – co dostajemy w zamian za swoje pieniądze, jak auto wypada w testach zderzeniowych, ile naprawdę pali, jakie ma wyposażenie i jak długo zachowa wartość. I w tych wszystkich aspektach Hyundai i Kia wypadają dziś po prostu bardzo dobrze.
Oczywiście nadal znajdą się tacy, którzy uznają niemiecką motoryzację za wzór doskonałości, ale liczby mówią same za siebie: sprzedaż rośnie, oceny w testach są świetne, a liczba modeli dostępnych na rynku stale się powiększa. Koreańczycy już nie muszą nikomu nic udowadniać – udowodnili wszystko.
Historia, która nadal się pisze
Historia Hyundaia i Kii to opowieść o tym, że konsekwencja, wizja i gotowość do słuchania rynku potrafią zdziałać cuda. To marki, które pokazały, że nie trzeba mieć stuletniej tradycji, by być liderem – wystarczy odwaga, by zrobić coś inaczej. Dziś, gdy patrzymy na nowe modele Kii czy Hyundaia, czujemy szacunek. Nie tylko za technologię czy design, ale za drogę, jaką przeszli.
I coś podpowiada nam, że to dopiero początek.

Na czym polega klimatyzacja samochodowa?

Do czego najczęściej używa się melexów?

Na czym polega skuteczne oznakowanie poziome drogi i jak wpływa na bezpieczeństwo ruchu?

Co lepsze - oklejenie auta czy polakierowanie go?

Gdzie wynająć luksusowy samochód w Warszawie?

Diagnostyka komputerowa – jak odczytywać błędy i kiedy warto się niepokoić?

Czym różni się napęd AWD od 4x4 – i kiedy który warto wybrać?

ADAS – jak działają nowoczesne systemy wspomagania kierowcy?

Eko-paliwa syntetyczne – przyszłość spalinówek czy ślepa uliczka?

Jakie auta najlepiej sprawdzają się jako baza do campervana?

Samochody autonomiczne – jak blisko jesteśmy rewolucji?






